- U nas także złodzieje z netto skumali się ze swoimi szwagierkami aby okradać swoich klientów. Za lukali z Lidl, czy biedronka. Ale w netto nie tylko oni tam kombinują. Bo na tym także próbują zarobić sprzedawcy na kasach. Celowo ruszają się jak muchy w smole aby klient się nie wyrobił, a jego koleżka wyskoczył z krzaków i zgarnoł swoją prowizję. Takie sklepy omijać z daleka. Dobry sklep nie dość że ma tanio nie zdziera z resztki swoich klientów, to jeszcze zapewnia parking i dobry towar. Dać se spokój z takimi sklepami, lepiej podjechać kawałek, zrobić spokojnie zakupy, a nie biegać brać co popadnie, nie czytać etykiet, spiesząc się bo jeszcze trzeba stać w kilometrowych kolejkach, bo się nie wyrobi w czasie i przyfasolą mandat.